kalendarz internetowy online

Kalendarz przysłów na Listopad 2025


Zainspiruj się i poznaj przysłowia na nadchodzące dni!

Przysłowia i porzekadła ludowe na każdą okazję i porę roku.

1 So

Gdy Andrzej (30 XI) się zjawi, to i ziemię postawi.

Na Andrzeja mróz, gotuj na zimę wóz, a jak taje, to znów sanie.

Na świętego Andrzeja kurom w polu nadzieja.

Nie wychylaj nosa, to ci go nie przytrą.

Słodkie życie – jak w Madrycie.

Najciężej strzemiona dopaść, to się i na koń dostanie.

2 N

Na św. Ambroży poprawiają się mrozy.

Lepsze jest wrogiem dobrego.

Starego psa nie nauczysz aportować.

Nie ten święty, co zgięty.

3 Pn

Niech to będzie kłak, czy wełna – byle była kiszka pełna.

Złej baletnicy szkodzi rąbek przy spódnicy.

Szczęście dziś matką, a jutro może być macochą.

4 Wt

Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród.

„Na oko” – to chłop w szpitalu leżał.

Nie szata zdobi człowieka.

5 Śr

Deszcz w św. Floriana, skrzynia groszem napchana.

Dobra gospodyni – dom wesołym czyni.

Jakie życie, taka śmierć.

Tanie mięso psy jedzą.

6 Cz

Gdy Wielki Piątek ponury, Wielkanoc bez chmury.

Mój dom jest moją twierdzą.

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

7 Pt

Skorego konia jeszcze batem pod górę.

Najlepsze mienie – czyste sumienie.

Ni pies, ni wydra.

8 So

Za Augusta ziemia pusta.

Łatwiej komu radzić niż dopomóc.

Kto do ciebie z kamieniem – ty do niego z chlebem.

9 N

Chodź chlebie, zjem ciebie.

Sędzia nie ma być głodny.

Trzej najlepsi lekarze: dr Spokój, dr Dieta i dr Humor.

10 Pn

Gdy Andrzej (30 XI) się zjawi, to i ziemię postawi.

Na Andrzeja mróz, gotuj na zimę wóz, a jak taje, to znów sanie.

Na świętego Andrzeja kurom w polu nadzieja.

Po świętej Agacie wyschną na słońcu gacie.

Poznać pana po cholewach.

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię.

11 Wt

Bartłomiej (ci) zwiastuje, jaka jesień następuje, i czy w przyszłym latku dożyjesz dostatku.

Bartłomieja cały wrzesień naśladuje, i z nim jesień.

Bartłomieja świętego dzień w jakiej zostaje porze, taką jesień bez ochyby daje.

Jaki Bartek niesie dzień, takąć będzie i jesień.

Jaki Bartek, taki wrzesień, jaki Marcin, taka zima.

Na Bartłomieja jeleń w wodę wskoczy.

Na św. Bartłomieja mroźnej zimy jest nadzieja.

Po św. Bartłomieju z łyżki deszczu ceber błota.

Susza w św. Bartłomieja, mroźnej zimy jest nadzieja.

Św. Bartłomiej pogodny, jesień pogodna.

Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.

Lepsze jedno lato jak dwie zimy.

Proste drzewo nie rzuca garbatego cienia.

12 Śr

Chcesz być bogatym, bądź siedem lat świnią.

Gdzie moda panią, rozum sługą.

Nie przesadza się starych drzew.

13 Cz

Deszcz św. Jana obiecuje mokre żniwa.

Gdy się deszcz w święto Jana opuści obfity, po nim w kilka dni, wierz mi, bywa pozbyty.

Kto się przerzuci z wódki na mleko, nie pociągnie daleko.

Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem.

Ubogiemu dzieciątko, bogatemu cielątko.

14 Pt

Na św. Agatę wysuszysz na słońcu szmatę.

Po św. Agacie wyschnie bielizna na płocie.

W dzień św. Agaty, jeśli słonko przez okienko zajrzy do chaty, to wiosenka na świat poogląda zza zimowej kraty.

Urodził się – ochrzcili, podrósł – ożenili, umarł – pochowali i na grobie napisali, że był błazen.

Dobry zwyczaj – nie pożyczaj, jak oddaje, jeszcze łaje.

Gdy przyjdzie święty Antoni, znać jabłuszko na jabłoni.

15 So

Przyjaciela szukaj blisko, wroga daleko.

Jak baba zechce, to da i przez dziurkę od klucza.

Nie czyń bliźniemu, co tobie niemiłe.

16 N

Agnieszka li łaskawa, wkrótce w polu zabawa; Agnieszka li nielusa, jeszcze zimie pokusa.

Agnieszka łaskawa puszcza skowronka z rękawa.

Gdy przyjdzie św. Agnieszka, przebije lód ogonem pliszka.

Jak na św. Agnieszkę mróz, to wygryzki do nawozu włóż.

Jeśli na Agnieszkę pochmurno, to o len nie trudno; a jeśli jasno, to o len ciasno.

Jeśli święta Agnieszka wypuści skowronka z mieszka, to już zima na ziemi długo nie pomieszka.

Na św. Agnieszkę, wychodzi woda na ścieżkę.

Od św. Agnieszki już posprzątaj z drzew liszki, a jeśli mróz tęgi, szczep gonty i dęgi; radź o drzewie, o stodole, nawozy też wywóź w pole.

Po św. Agnieszce napije się wół na ścieżce.

Św. Agnieszki, pół zimy końskiej.

Afekty, chociaż będą święte, rozumem mają być ujęte.

Pod latarnią najciemniej.

Sen mara – Bóg wiara.

17 Pn

Na św. Grzegorza zima idzie do morza.

Na św. Grzegorza pójdzie zima do morza.

Jak odwilż na św. Grzegorza, to pójdzie zima do morza.

Na św. Grzegorza ucieka śnieg do morza.

Człowiek dla drugich ma rozum, a dla siebie głupi.

I kwaśne jabłko robak toczy.

Śmiech to zdrowie.

18 Wt

Nie dziel skóry na niedźwiedziu.

Ubóstwo nie hańbi.

Nie wszystko się godzi, co wolno.

19 Śr

Gdy na św. Barbarę gęś chodzi po lodzie, to Boże Narodzenie będzie po wodzie.

Gdy w św. Barbarę ostre mrozy, to na zimę gotuj wozy; a gdy roztajanie, każ opatrzyć sanie.

Kiedy na św. Barbarę błoto, będzie zima jak złoto.

Kiedy w św. Barbarę mróz, to chłopie sanie na górę włóż.

Kiedy w św. Barbarę mróz, to szukaj chłopie dobry wóz.

Kiedy w św. Barbarę mróz, to szykuj chłopie dobry wóz.

Na św. Barbarę, jeżeli mróz i pogoda, zima będzie lekka i bez śniegu.

Św. Barbara chłopa utopi, albo umrozi.

Św. Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie.

Św. Barbara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie.

Kto raz z diabłem płynął, musi go zawsze wozić.

Co jeden polepszy, to drugi popieprzy.

Głupcy wiążą węzły, a mędrcy je rozwiązują.

20 Cz

Bo pić trzeba umieć.

Puścił się bez wiosła na morze.

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię.

21 Pt

Długa do mądrości droga przez nauki, krótsza przez przykłady.

Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn.

Kto nie widział ołtarza, i piecu się kłania.

22 So

Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.

Gdzie cztery nianie, tam dziecko bez nosa.

Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził.

23 N

Nie wścibiaj nosa, gdzieś nie dał grosza.

W piątek zły początek.

Czy się stoi, czy się leży – jakaś forsa się należy.

24 Pn

Agnieszka li łaskawa, wkrótce w polu zabawa; Agnieszka li nielusa, jeszcze zimie pokusa.

Agnieszka łaskawa puszcza skowronka z rękawa.

Deszcz św. Jana obiecuje mokre żniwa.

Gdy przyjdzie św. Agnieszka, przebije lód ogonem pliszka.

Gdy się deszcz w święto Jana opuści obfity, po nim w kilka dni, wierz mi, bywa pozbyty.

Jak na św. Agnieszkę mróz, to wygryzki do nawozu włóż.

Jeśli na Agnieszkę pochmurno, to o len nie trudno; a jeśli jasno, to o len ciasno.

Jeśli święta Agnieszka wypuści skowronka z mieszka, to już zima na ziemi długo nie pomieszka.

Na św. Agnieszkę, wychodzi woda na ścieżkę.

Na św. Franciszka zielenią się łany i ze swego zimowiska wracają bociany.

Od św. Agnieszki już posprzątaj z drzew liszki, a jeśli mróz tęgi, szczep gonty i dęgi; radź o drzewie, o stodole, nawozy też wywóź w pole.

Po św. Agnieszce napije się wół na ścieżce.

Św. Agnieszki, pół zimy końskiej.

Nie z jednego pieca jadł chleb.

Pierwej rozważ, potem odważ.

Łyżka dziegciu beczkę miodu zepsuje.

25 Wt

Nowego kłamstwa słucha się chętniej, niż starej prawdy.

Poznać łatwo w starości, jaki kto był w młodości.

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

26 Śr

Deszcz św. Jana obiecuje mokre żniwa.

Gdy się deszcz w święto Jana opuści obfity, po nim w kilka dni, wierz mi, bywa pozbyty.

Co jednemu swawola, to drugiemu niewola.

Z armatą na muchę.

Skorego konia jeszcze batem pod górę.

27 Cz

Do Rzymu przez Krym.

Gdy w sierpniu z północy dmucha, zwykle nastaje posucha.

Nie budź licha, kiedy śpi.

28 Pt

Na św. Grzegorza zima idzie do morza.

Na św. Grzegorza pójdzie zima do morza.

Jak odwilż na św. Grzegorza, to pójdzie zima do morza.

Na św. Grzegorza ucieka śnieg do morza.

Lepsze dziś jajko niż jutro kokosza.

Długa do mądrości droga przez nauki, krótsza przez przykłady.

Nie dziel skóry na niedźwiedziu.

29 So

Przed kim bramę zamkną, niech do furtki puka.

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.

Gdzie są mądrzy, tam muszą być i mędrkowie.

30 N

Gdy Andrzej (30 XI) się zjawi, to i ziemię postawi.

Na Andrzeja mróz, gotuj na zimę wóz, a jak taje, to znów sanie.

Na świętego Andrzeja kurom w polu nadzieja.

Co się nie najesz, to się i nie naliżesz.

Gdy luty zimny i suchy, sierpień będzie gorący.

Na bezrybiu i rak ryba.